Dworzec kolejowy Wilkowice-Bystra być może odzyska dawny blask. Polskie Koleje Państwowe chcą nieodpłatnie przekazać ten obiekt gminie. Być może samorząd przejmie także drogi wokół dworca.

Dworzec kolejowy w Wilkowicach, jak wiele innych w kraju, od lat niszczeje i zdany jest na łaskę dewastatorów i miłośników szpecenia ścian różnorakimi napisami. Część budynku dworca przeznaczona dla pasażerów zamknięta jest na cztery spusty. Nieopodal peronów ktoś urządził sobie dzikie wysypisko śmieci. Przejścia na perony straszą ciemnościami, a także wybitymi szybami, a w ich sąsiedztwie rosną w najlepsze pokaźnych rozmiarów chwasty i trawa. Z pewnością taki obraz nie dodaje uroku gminie, która bądź co bądź ma charakter turystyczny.

Podczas kwietniowej sesji Rady Gminy Wilkowice, wójt Mieczysław Rączka poinformował, że Polskie Koleje Państwowe, do których należy dworzec, chcą go nieodpłatnie przekazać gminie. - Prowadzimy rozmowy z kolejami, bo zasadniczo nie mamy innego wyjścia – mówił Rączka. - Trzeba ten dworzec przejąć, ponieważ jego właściciel nie jest w stanie go dozorować i utrzymywać. Jeśli chcemy być gminą przyjazną, turystyczną to musimy coś z tym zrobić. Niewykluczone, że dworzec będzie bardziej oblegany dzięki strefie przemysłowej. Wielu jej pracowników będzie przecież korzystało z usług kolei. Zgodzimy się na przejęcie dworca, ale wraz z drogami wokół niego. Mam tutaj na myśli ulice Dworcową, Na Wałach czy Wiklinową. Są one często w fatalnym stanie, a ludzie skarżą się i piszą do gminy, nie wiedząc czyja to własność. PKP natomiast zupełnie nic nie robi w kierunku poprawy stanu tych dróg.

W ostatnim czasie coraz więcej gmin decyduje się przejęcie niszczejących budynków dworcowych i terenów wokół nich. Podobny temat niedawno pojawił się w Cieszynie i Jeleśni.

PAWEŁ HETNAŁ

REDAKTOR GAZETY REGION

LINK DO ARTYKUŁU >>