„…na wierzchołkach brzóz rośnie Litwa na wysokich jodłach wschodzi Rosja…”, to fragment wiersza poety Krzysztofa Lisowskiego pod tytułem „Magia”, który świetnie oddaje klimat ziemi gołdapskiej.

Miasto Gołdap to stolica tej krainy łowców przygód. Ziemia gołdapska leży nie tylko na pograniczu geograficznym Polski, ale i na pograniczu kulturowym, gdzie na wschodnim krańcu dawnych Prus Wschodnich krzyżują się różne kultury, a historia miesza nazwy polskie ze staropruskimi, litewskimi i niemieckimi – Błędziszki, Dubeniki, Maciejowięta, Żytkiejmy, Jurkiszki, Botkuny.

Pośród niespotykanie zdrowych lasów i morenowych wzgórz zostały wytyczone ciekawie ukształtowane i urozmaicone trasy narciarskie, na których w dniach 16 i 16 lutego br., rozegrano już XXVI Bieg Jaćwingów, w których wystartowało około 400 zawodników, w różnych kategoriach wiekowych. Wśród nich znaleźli się zawodnicy LKS „Klimczok-Bystra” reprezentujący Gminę Wilkowice, zaproszoną do udziału przez Burmistrza Pana Marka Mirosa.

Zawody miały charakter otwarty – startowali tzw. amatorzy z zawodnikami licencjonowanymi, ze startów wspólnych, stylem klasycznym.

Zawodnicy naszego klubu godnie reprezentowali naszą Gminę, zdobywając:

- w kategorii dziewczynek Malwinka Mroczkowska  zajęła II m. ze stratą 3 sek. do zwyciężczyni,

- w kategorii I kl. gimnazjalnych – Weronika Mikociak I m., a Kamila Adamczyk II m.

- w kategorii II kl. gimnazjalnych chłopców – Sebastian Bożek V m. (biegł ze złamanym kijkiem).

W drugim dniu zawodów wystartowała w kategorii seniorek trenerka naszych zawodników – Beata Szymańczak, która w biegu na 20 km stylem klasycznym zdeklasowała swoje konkurentki zwyciężając i w swojej kategorii i w klasyfikacji generalnej.

Zawody były zorganizowane nadzwyczajnie sprawnie, zgodnie z wytycznymi Komisji Sędziowskiej PZN, a jednocześnie w duchu sportowego święta dla wszystkich zawodników, gości miasta i jego mieszkańców.

Włodarze ziemi gołdapskiej – Burmistrz Miasta Gołdap Pan Marek Miros, Starosta Powiatu Gołdapskiego Pan Andrzej Ciołek, Wicemarszałek Województwa Jarosław Słoma i Wojewoda Warmińskomazurski Marian Podziewski, zaprosili do Gołdapi słynnych złotych medalistów: Mistrza Świata z 1978 r., z Lahti Józefa Łuszczka i olimpijskiego z Sapporo złotego medalistę, Wojciecha Fortunę – aktualnego mieszkańca miejscowości Szelment na Mazurach, ok. 30 km od Gołdapi.

Zapraszający osobiście obecni w czasie trwania zawodów wręczali zawodnikom miejsc od I do VI dyplomy, puchary i upominki. Sportowe osobistości towarzyszyły wyróżnianym w czasie podniosłej dekoracji, przy dźwiękach fanfar i obecności oryginalnie wyrychtowanego Jaćwinga. Ciekawostką imprezy był fakt, iż zawody były okazją dla rywalizacji sportowej grup zawodowych strażaków, pograniczników, policji i leśników.

W tym miejscu, w imieniu całej 8-osobowej reprezentacji naszej ekipy, najserdeczniej dziękuję Gminie Wilkowice w osobie jej Wójta Mieczysława Rączki szczególnie, reprezentowanej w Gołdapi przez Przewodniczącego Komisji Sportu Pana Piotra Pielesza.

Za umożliwienie nam udziału, po raz pierwszy, z nadzieją, że nie ostatni, w słynnym już, mającym ambicje zakwalifikowania się do biegów Euroloppet, Biegu Jaćwingów a gospodarzom, ze szczególnym uwzględnieniem, Pana Marka Kuskowskiego, dyrektora miejscowego MOSiR-u za rzadko spotykaną przyjazność, którą otoczył naszą ekipę.

Pan Piotr Pielesz na zakończenie imprezy podziękował gospodarzom i organizatorom za zaproszenie, przy okazji wręczając materiały promocyjne i drobne upominki przedstawicielom ziemi gołdapskiej. Prezes LKS „Klimczok-Bystra’ przekazał okolicznościowe patery.

Na koniec pragnę podziękować kierowcy mikrobusa Panu Wojciechowi Foryś, z którym bezpiecznie przejechaliśmy trudną zimową trasę o długości prawie 1500 km.

P.S. Gołdap na Mazurach to wyjątkowe miejsce na mapie Polski. Tam warto odpocząć. Ciekawe tradycje, historia i wyjątkowa przyroda - piękne lasy i jeziora. Na Mazurach każdy znajdzie coś dla siebie. Nieważne jak lubimy wypoczywać – czynnie czy biernie, na żaglach, w siodle, w kajaku, czy pod namiotem, poszukując perełek architektury od tradycyjnej do pałacowej, oryginalnych wnętrz, smaków czy zapachów lokalnego dziedzictwa kulinarnego, oglądając wschody czy zachody słońca – tam zawsze doskonale można wypocząć. Z pełną odpowiedzialnością za efekt można zachęcić do odwiedzenia Mazur o każdej porze roku.

ZOBACZ GALERIĘ >>

/Zbigniew Banet 01.04.2013 r./